-o tym i o tamtym-
Komentarze: 5
Nareszcie koniec tygodnia. Martwi mnie stan Papieża. Człowiek dobry, uczciwy, kochający innych, poświęcający innym życie umiera. Tak wiem - do Kościoła przestałam chodzić ponad rok temu.. bywa.. ale ksiądz, czy jakiś tam biskup nie jest żadnym [!] powiernikiem miedzy mną a Bogiem. Nie jest kimś godnym naśladowania i nigdy nie będzie dla mnie autorytetem, co innego Papież, któremu należy się największy szacunek. Bo mój rozum ogarnąć nie może, ile ten człowiek zrobił dla ludzkości. I mam nadzieję, że jeszcze wiele zrobi...
Święta – dla mnie był to czas wyciszenia się. Zamknęłam się na tydzień w kokon własnej wyobraźni i głuchłam na otaczajmy mnie szum. Nocami wzrokiem pożerając wersy „Lalki”, czy też horrory typu „Darkness” bądź „The Grudge”. To zwyczajna potrzeba izolacji, której zresztą sama nie wybrałam.. Sama nie wiem, czy to dobre, czy nie, bo za dużo myślę, kiedy mam czas i jestem sama. Wkręcanie sobie i wynajdywanie problemów z niczego to moja ulubiona nocna sztuka. Ale, ale czas z tym skończyć.. za niecałe 2h idę na 18stkę, więc nastąpi nieznaczna poprawa nastroju, taaakaaa na maaax.
‘When they bang this in the club baby you gotta get up’
‘I'm representing for them gangstas all across the world’
‘No stress, no seeds, no stems, no sticks!’
Snoop Doggy Dog i Dre wymiatają!
Dziś powiem wam tak:
Maamooo, maaaamo? Jestem w ciąąąąą.. jestem w ciąąąąąąą..
jesteeeem w ciągłym stresie..
Fajny blog ogólnie napisz note o papieżu...módlmy sie za niego!
Wejdz na mój i skoemntuj...!!
www.blog.tenbit.pl/magda-zozolka
Dodaj komentarz