sie 22 2006

.pseudoprzyjaciele.


Komentarze: 6

Rozsypuję się od środka. I nie chodzi już nawet o to ze tu jest brudno, szaro i do duuupy.

A przecież są wakacje... nie wiem co się stało. Takie plany miałam - jeszcze w maju. Straciłam zapał. Każdy jest sobą tak strasznie zajęty, że kto by pomyślał o telefonie, o ustawce, czymkolwiek. Nie mam zamiaru na nikim czegoś wymuszać ani się narzucać.

Przyjaciele nie istnieją. Naiwna.

 

[nie próbujcie tego komentować]

tabaska : :
marilynka
26 sierpnia 2006, 21:07
co do przyjaciol to ja juz tyle razy się zawiodłam, ze straciłam wiare w ludzi..
nAtAlu
24 sierpnia 2006, 14:34
bywa...
Tu$ka
24 sierpnia 2006, 02:17
Nie wiem czy to ze mna jest coś nie tak czy trafiłam na niewłaściwą osobę ale ... co do jednej persony mam takie samo zdanie ... wszystko sie posypało juz rok temu chcialam to ratowac ... teraz Ona chce ... ale dla mnie jest to juz jedynie wielka sztuczna gra o nic ... wszystko przepadlo... Pozdrawiam i 3maj sie w zyciu mozna polegac jedynie na sobie tego sie warto trzymac.
23 sierpnia 2006, 22:15
a wiesz ze ja tez mam takie odczucie jak Ty i calaja
la_chicka/kayah
23 sierpnia 2006, 11:15
heh....a juz chcialam skomentowac .
23 sierpnia 2006, 10:26
mam dokładnie takie same odczucia po tych wakacjach. Jak ja o nich nie pamietam (specjalnie biore ich na przetrzymanie) to oni od razuzaominają. Przyjazn powinna byc obustronna, ale moze niektorzy juz o tym zapomnieli.

Dodaj komentarz