Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03
|
04 |
05 |
06 |
07 |
08
|
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14
|
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22
|
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28
|
29 |
Archiwum luty 2004
Jak pomysle sobie o dniu wczorajszym, to az mnie nogi bola :D ciekawy dzien ogolnie byl...
7:00 (sobota!!) pobudka, potem szybkie mycie, ubieranko i lekki jogging na psk w celu sprawdzenia autobusu do Leszna...
13:00 wsiadlam ... potem myslenie, niech ten autobus sie zatrzyma, co ja wyprawiam? chce wracac do domu ! booze nie !
13:40 dojechałam ... mialam czekac 20 min. wiec stoje i czekam... ktos wchodzi, nawet podobny... dziwnie mi sie przyglada, nie patrze w jego strone... stres, ale nie, to napewno nie on, wyszłam ... nagle idzie ktos w moim kierunku, poznałam... tajemniczo sie usmiecha ... zareagowalam tym samym... podszedł... a potem .. miło było...przeszłam Leszno wzdluz i w szerz, a co do tej osoby to takie wrazenia : INTELIGENTNY [ ! ], miły, uprzejmy, z poczuciem humoru, doskonaly towarzysz, opiekun i przewodnik :D
Powrót 18:10, ledwo po schodach weszłam, potem szybki obiad, mama : "dzwonila Asia i mówiła, zebys była u niej o 19:20" ja w myslach : no to ladnie, ja taka padnieta na dyskoteke :D, ale luz, damy rade i lecim dalej... szybkie szykowanie, bieg do Asi i jedziemy... znowu do Leszna... Relax ...maraton h-h, powrót 5 rano, myslałam, ze padne, tak mnie nogi i cala reszta bolala, a co do wrazen to tez bylo niezle .. szczegolnie jak sobie tanczymy w trojke, potem kilku kolesi sie dolaczylo i nagle jeden wzial mnie na rece i zaczal sie okrecac, po 3 takich obrotach 'podal' mnie koledze, po czym ten zrobil to samo i postawil mnie na nogi, kilku osobom zebralo po glowie z moich butow... :D ale uprzejmi ludzie sie nie czepiali :D zreszta to nie moja wina..:D, powrot - siedzimy w samochodzie... tato : jak bylo? ja : fajnie :) i minute potem wszystkie spia :D, dom - prysznic i tylko sie polozylam, zamknelam oczy i od razu nawet nie wiem co mi sie snilo ... dzis ; drastycznie obudzona o godzinie 13 przez mame : "Natala wstawaj do kosciola" ja: "przeciez dzisiaj sobota!"
1). Walentynki....niby dzien jak kazdy, a jednak ma w sobie niespotykana moc...w ten dzien chcialam zyczyc wszystkim, wszystkim zakochanym wytrwałosci, cierpliwosci i duzo duzo milosci dla swojego partnera/partnerki, aby kazdy dzien spedzony z ukochana osoba przynosil wiele ciepla, szczescia i ogromu tego chyba najpiekniejszego uczucia - milosci ! Abyscie, zyli w zgodzie, zeby czas spedzony razem lecial wolniej, a ten spedzony w tesknocie za druga osoba mijal bardzo szybko... Co do osob samotnych ...to takze zycze wytrwalosci i cierpliwosci i spelnienia snów,aby wypelnily sie Wasze marzenia zwiazane z osoba o ktorej myslicie cale dnie, abyscie mieli w koncu sie do kogo przytulic, kogo pocalowac w nosek, czulko i nie tylko :) abyscie znalezli ta druga polowke, ktora was wypelni i wniesie w zycie wiele milosci i radosci i tego sobie chyba tez zycze ;( oj, chyba zaraz sie rozkleje ... starsznie zle sie dzis czuje ... ok, koniec ! nic juz na temat milosci ! yyy ... chyba kogos bardzo kocham ..;(
2). Remont prawie dobiegl konca, tzn. mojego pokoju i jeszcze przed chwila bylam z tego powodu zadowolona ... no coz, podoba mi sie teraz, a nawet przyjemniej siedziec w takim kolorowym pomieszczonku, cieplym i milym i w ogole jest slicznie !
3). W sobote jade do leszna w celach rozrywkowo - towarzyskich, chociaz to taki spontan, ze nie wiem czy sie nie rozmysle do tego czasu, ale narazie nie chce nic mowic i pozostanie to tajemnica do soboty, wtedy powiem o co chodzi, ale mam nadzieje, ze bedzie fajnie ... chociaz nie ukrywam ze sie boje, bo moge juz nie wrocic ...
4). koniec ferii i lecimy na czystym koncie ;(
5). Na 4 punkty mam 3 powody do tego by byc smutna ... a gdzie reszta ;( cos chyba nie tak ... sypie sie wszystko ... DOSLOWNIE WSZYSTKO !