I nigdy więcej, nie powiem Ci, że Cię kocham. Bo słowa są tylko słowami. Pustymi. Niepotrzebnymi.
Pomyślisz- ‘nie zasłużylem?’. Nie kochanie. Czyny się liczą.
Każdy delikatny dotyk dłoni, każde muśnięcie warg, każdy ciepły oddech, każde wtulenie w szyję, każde objęcie. Bo chociaż krzywdzę, znęcam, odsuwam, oddalam, marudzę, dręczę, męczę, obrażam, krzyczę, rozkazuję, to kocham..
kocham najmocniej, kocham najtrwalej, kocham najpiękniej.
I nie liczy się ile razy powiedziałeś mi „kocham Cię”. Nie jeden mówił, nie jeden szeptał, nie jeden pisał.
I co z tego?! Liczy się ile możesz przy mnie wytrzymać, w jaki sposób radzisz sobie ze mną i mnie poskramiasz. W czynach okazuj swoją miłość.. bo przecież ‘ko-hasz’?
Pół roku, 184 dni, 4416 godzin, 264960 minut, 15897600 sekund to niewiele?
Niewiele Ci mogę dać?
Zainspirowana otoczeniem w „miłość - miłość” pisała o nas Natalos. <<<klik!>>>>
Co tu dużo gadać, bierzcie z nas przykład ;D
A tak a propos Natalos... ej ziom, będziemy haj$ trzepać z PeZet-u jak się patrzy. Ty mi żuchwę, ja Ci nos.
Bo w moim portfelu taka ładna trójeczka z dwoma zerami się pojawiła. Cale 4% dostałam.
Kolejne dwie w pełni dorosłe będą mogły już smakować życia ;) pięęękna datę wybrałyście na wielką imprezę, nie ma co! ;D
Czuję, że ta dzisiejsza 18 stka Mexikany i Agaty to będzie coś. Takie przez duże Cee. Bo „zajawka kipi gęsta”, nie Agata? Wiesz o co biega? Ja wieeeeeemm. A kolega? Teeeeż.