Komentarze: 11
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
Kurde ! Ja, genau - KURDE ! nie wiem co sie dzieje ... ! czuje, ze ta dziwna cisza, ktora mnie ostatnio otacza cos mi szykuje, niekoniecznie dobrego ... sama nie wiem, najgorszy jest ten niepokoj. Mieliscie kiedys cos takiego, ze w srodku jestescie spokojni na wszystko i wszystkich, nic was nie obchodzi, czujecie jakbyscie zyli gdzies obok, ale przeraza was ten spokoj ? Boicie sie, ze kiedys to wybuchnie, z podwojona sila? Coś we mnie siedzi, ale co? Nie potrafię tego przekazać, w żaden sposób ... co gorsza dzisiaj na polski musze napisać pracę pt. "Wygłoś monolog na temat swojego życia wewnetrznego [co czujesz? o czym myslisz? czego pragniesz? jakie masz marzenia? jakie rządze opanowuje twoje ciało?]" i co ja mam niby napisac, jak nie wiem czego ja w ogole chce od tego zycia, zyje, bo zyje, bo musze? bo chce? bo nie wiem... he dla takich piatkow jak ten ostatni? [ee fajnie bylo :)] czuje jakbym w srodku byla pusta, jakbym nic nie czuła [czujecie to?] moze ja jakas dziwna jestem? lalka? czy co? :] i nawet mnie nie martwi ... yyy ... ten noo... ;] bo wcale mnie juz nie obchodzi ... i tylko smiac mi sie chce ...
a ten piatkowy sesemes byl niezly : "juz czuje co tam sie dzieje, a ja tu k**a siedze, i k**wa chcialabym sie teraz tak spalic, zeby mnie zakopali i juz nie odkopali" ..ble ble ble czy jakoś tak to leciało... to mialo byc na zarty ;] - czyli o tym, jak luddki z 1a bawili sie na 'kwadracie' [co do zdjec to wyszly zaje**scie ! ]
dobra, dobra, to moze ja teraz zastnanowie sie nad wlasnymi uczuciami [jezeli takowe we mnie tkwia] w filozoficznej wypowiedzi na j. polski
c.d. następuje? po tym jak ja powiedziałam Nie, sama próbowałam podać reke.. i miał być koniec ... wczoraj znowu podchody, dwuznaczne opisy na gg... ale nie o tym miało być... Wielkanoc, no nie?
Kolorowych jajeczek,
Wacianych owieczek
Rozkicanych króliczków,
Pyszności w koszyczku,
A przede wszystkim udanego lania
W dniu "suchego ubrania"
Nie podałam reki, która do mnie wyciagnieto.. odrzuciłam ja, dwie połówki mówia co innego, jedna czesc mnie mowi 'STANOWCZE NIE' druga natomiast kieruje sie hmm... sercem? ale nie myslałam, że to będzie aż takie trudne...
cieżko ? boli ? nikt nie mówił, że bedzie łatwo ;( jednak cos w tym musi być, skoro tak to wyglada ...
czyżby to był juz ten koncowy, ostateczny i wszystko rujnujacy moment ?