Archiwum wrzesień 2004


wrz 29 2004 -'Kto jest najlepszy w tej pieprzonej branży?'-...
Komentarze: 12

Od początku tygodnia coś jest nie tak. Coś się dzieje, czego nie jestem w stanie pojąc. Psuje się wszystko i grunt wali mi się pod nogami. I ten stres przed wymianą. Na poprawę samopoczucia od razu po szkole rzuciłam plecak i poszłam na zakupy. Kupiłam tylko kurtkę jesienną, miała być jeszcze siwa bluza, ale to co przymierzałam jakieś duże. Myśle sobie, może by tak jakas zmiana? No i przez przypadek znalazłam się u fryzjera. Weszłam, dzień-dobry, dzień-dobry, ja chciałabym.. yyy…podciąć włosy? Pani tak fajnie się do mnie uśmiechnęła, więc usiadłam, a ona zaczęła taniec z nożyczkami. Na początku jeszcze mi się to podobało, ale jak już było po wszystkim i zaczęła je podkręcać, ale nie zwyczajnie podkręcać, tylko zrobiła mi taką fryzurę jakby lata 80-te panowały! Myślałam, ze tam wybuchnę! Kolejny fryzjer w Górze, do którego nigdy wiecej nie pójdę! Skończyło się na tym, że całą drogę wracałam z kapturem na głowie, a jak stanęłam w domu przed lusterkiem zwyczajnie się rozpłakałam. Pół godziny walczyłam z prostownicą, a po umyciu włosów, nałożeniu sansilk’u i ułożeniu ich ‘po swojemu’ zaczęła mi się nawet podobać. No i zakończyło się na tym, że podoba mi się, nawet bardziej niż przed ścięciem. Gładkie, lśniace, brak zniszczonych końcówek, nie puszące się ;) heh dobree.. Na koniec dnia jeszcze Nataluś mnie podbudowała, więc chyba nie jest aż tak źle. A jak jest źle, to najwyżej.. kiedyś odrosną. Zobaczę jak to jutro w szkole skomentują.

 

Eej naprawdę mi się podoba :)

 

„Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga;

Łam, czego rozum nie złamie.”

 

Piękny cytat ;)

 

A wiecie co, jestem uzależniona od czegoś.. ;)

Od zasysania filmów na DC i oglądania ich.

Dzisiaj był "Książe i ja" uu.. ale śliczny..

A gg już wymiera śmiercią naturalną..

 

tabaska : :
wrz 24 2004 ;)
Komentarze: 14

Wszystko ostatnio mi wychodzi. Przez ostatnie dni skupiłam się na szkole. I udało mi się, a efekty wyraźnie na to wskazują. Jestem zadowolona, bo wiem, ze dałam z siebie wszystko. J chociaż mój kobiecy biorytm na tym lekko ucierpiał, to warto było.

Od dzisiaj trwam w pewnym postanowieniu. Zobaczymy, czy mi wyjdzie i jak długo będę się trzymać tego, co sobie przyjęłam za priorytet. Jak na razie uciekam, ale nie wiem, czy zawsze będę mogła dać radę. Podobno jak się czegoś bardzo chce [ a w moim przypadku, musze bardzo nie chcieć ] to przy silnej woli [której niestety nie posiadam]wychodzi.

Chwile słabości też były. Nawet takie, gdy zastanawiałam się nad ‘tą drugą stroną’. Czemu nie można przejść, zobaczyć i zdecydować się na powrót lub pozostanie tam? Ale przecież nie może być przecież ciągle kolorowo. Dzięki takim właśnie chwilom doceniam to, co jest piękne.

Jak sobie pomyślę, że za tydzień przyjeżdża z Niemiec Anette na wymianę, to zastanawiam się, w co ja się wpakowałam... / za późno już...

 

Dzisiaj wszelkie rycie bani wskazane ;]

 

Każdy kwiat więdnie,

Każdy barwę zmienia,

Tylko jeden pozostanie,

KWIAT WSPOMNIENIA.

 

tabaska : :
wrz 19 2004 Bez tytułu
Komentarze: 12

‘Bakusia świat booombel-boooombel-kowy, Bakusia świat, boooombelkowy słodki świaaaat’

 

:)

 

Jeden, drugi, trzeci – nic, potem wdech-wydech-chmura, czwarty i jest ok ;)

 

Nasza ławka a obok na ławce moja była przyjaciółka. Skubana nic się nie zmieniła, dalej ma ten swój specyficzny, głośny śmiech i wraca do domu o 20. Nas było więcej, dlatego my jesteśmy lepsi, w ogóle IIa to jest mega, nie tam jakas IIb, nawet ich nauczyciel mówi sam za siebie :D i to jego spojrzenie w sufit :)

A tak w ogóle, tooo faaaaajnie wczoraj było..

Do Suciolca brata na wesele się wbiłyśmy :D, ale ciasta były pyszne :)

Agata podprowadzona pod samą bramkę. po godzinie dzwonią jej rodzice i pytają: ‘Gdzie Agata?”

Ups… nooo gdzie Agata?? Może koło płota? A patrzyła pani? :D

Co do mnie.. to w nocy podobno przez sen krzyczałam „pomocy” – nie pamiętam, co mi się śniło :)

 

Zapomniałam ostatnio napisać, że jako dzień sprzątania świata – pojechaliśmy w piątek rowerami nad Zalew. No wiecie takie tam, zbieranie śmieci. Tylko żeby dojechać na rowerze przy 5stopniach te 7km,to tyłek sam zamarza, nie mówiąc już o palcach. Ale potem.. ognisko, śmiechy-hihy, leżenie na trawce, łapanie porannych promieni słonecznych – opalanie się? I rozmowy na tematy, he różne :)

 

A z moim komputerem, to chyba już jest dobrze, po tym jak wczoraj usunęłam parę (160) wirusów, GG chodzi, ściągnęłam troche tej wybrakowanej muzy, tylko skaner i drukarka stawiają opory, ale jeszcze M. da sobie z tym rade, bo jak ma nie dać :)

 

Jeszcze dzisiaj nic nie jadłam, a wstałam dosyć wcześnie, iść się pomodlić, za wczorajsze grzechy, napisać dialogi z Niemca, przywitać cioteczkę, jedną, drugą, kuzyneczkę, bo przyjeżdżają i pouczyc się tych wzorów na matmę :)

No to co? Do kiedys tam ;] Pa !

 

Ps. Jeśli nawet nie jesteś prawdziwy, to cudownie wyśniony

 

tabaska : :
wrz 17 2004 -po formacie-
Komentarze: 13

1.

M. - Jakie pliki chcesz,żeby zachować?
N. - Muzę, dokumenty i zdjecia i...
M. - A co z gie-gie zachowac czy też wywalić?
N. - yy..  wywal
M. - jesteś pewna? ale już nie będziesz mieć archiwum
N. - wiem.. wywal

archiwum - delete.
Nawet nie wiecie, jaka to dla mnie była ciężka decyzja. Czuje się jakaś rozerwana. ale tak będzie lepiej. to co ma zostać w głowie to zostało i nadal będzie. do końca moich dni. 'bo o tym nie można i nie da się zapomnieć !'. nawet nie potrafię.

'Najważniejsze pozostaną w duszy, inne czas zamarze
A te, które pozostaną będą dla nas kalendarzem
I będziemy wracać zawsze, nawet gdy będziemy starzy
Ze łzami w oczach, ale i z uśmiechem na twarzy'

2.
Jestem konsultantką Oriflame - od dziś, chyba się cieszę [pamiętasz? - 'Ty masz jakąś manię na punkcie tego słowa, zawsze to chyba'

3.
Wczoraj: składka,
Dziś: ktoś, kto rozrabia [dwóznaczność?] i zakup
Jutro: ustawka -18:00- ławka koło fontanny,

czyli: składka-ustawka-wyjście-coś-powrót, no to wiemy o co chodzi? tylko ciii

4.
a gygy dalej nie mam - mały problem.

update : 23:00
to prawda, że gg nie chodzi pod win XP?

tabaska : :
wrz 14 2004 '30cm ponad chodnikami, jak dynamit' :D
Komentarze: 15

Nie wiem skąd dzisiaj ta energia się wzięła we mnie. Chyba ją od kogoś zassałam :) Tak mi lekko, przyjemnie i wesoło. Idę tymi szarymi chodnikami i czuję jakbym nad nimi ulatywała. Dokładnie jak, jak podaje Fisz, to nic, ze za nim nie przepadam, to nic, że Aska łazi sobie po Wrooo, to nic, ze Aga jest chora, i musze iść sama do szkoły, to nic, ze umiem tylko połowę mojego 3-stronnicowego A4 referatu z bio, to nic, że mam pierdolniętą matematyczke, to nic, ze już jest 00:00, a ja wstaję wcześnie rano, to nic, że Mexikana widzi we mnie kotkę, to nic, że jeszcze w południe łzy poleciały, to nic, ze ktoś o mnie całkowicie zapomniał. To nic ! Czuję się pewnie i chce mi się żyć. Przynajmniej dzisiaj. Bo włosy w końcu się dokładnie wyprostowały? [to taka-moja-fobia, z którą walczę codziennie od 6:45 :D] Bo wypiłam Kaka[ł]o? bo dałam jeść chomikowi? bo kocham „Senne marzenia’ ? bo zrobiłam prawie całą prezentacje na TI?bo będe konsultantką Orifleme;D bo jest mi dobrze! To mój świat, tym się jaram ! Trzeba cieszyć się chwilą, jutro może być gorzej..

 

 

„Uwierz w anioły

Nawet jeśli ich skrzydła są czarne

Uwierz w diabła

Choćby na jego rogach spoczywała

Płonąca aureola

Uwierz w ślepa miłość

I równie ślepa nienawiść

Uwierz w słowa z których szydzi wiatr

Uwierz w strach

Uwierz oczom i spragnionym dłoniom

Obrazom pełnym barw i zaklętego

Milczenia

Uwierz w dotyk i w głos

W muzykę i w ciszę

Uwierz w tysiące codziennych spraw

Któregoś dnia uwierz

We mnie”

 

Wierzysz?

tabaska : :