Archiwum 22 maja 2004


maj 22 2004 hard times
Komentarze: 12

 

Życie biegnie stanowczo za szybko, tygodnie mijają, a ja ciągle czuję się jakbym stała w miejscu, czas przelatuje mi przez palce, wymyka się spod kontroli, nie mogę nad tym zapanować. Nudne tygodnie zapełnione sprawdzianami i testami [które momentami mnie śmieszą... ze złości oczywiście], za oknem uśmiechające się słoneczko, ale oczywiście przez 5 dni w tygodniu, bo jak cały weekend jest zaplanowany, psuje się pogoda i z planów nici.

Poza tym w środę byłam na kolejnym pogrzebie.. Kolejna osoba popełniła samobójstwo.. być może z wyrzutów sumienia…tak rozmawiałam z ciotka, o tym co się dzieje, a  ona mi mówi, że u niej 7 osób się w mieście zabiło w ciągu tego miesiąca ! W dodatku tam się mówi, że panuje ‘moda na skakanie z wieżowców..’ To co? Już panuje moda na samobójstwa? Kurwa co się dzieje ?! świat jest pojebany, ludzie mają zbyt słabą psychikę, nie mogą podołać życiu, problemom, własnym zbyt wygórowanym celom.. Ja nie wiem… ale w życiu też potrzebne są te trudne momenty, dzięki którym można się podbudować i nie załamywać z błahych powodów..

 

potrzebne są :

-szare dni

-niechciane łzy

-milczące sny

-ból i strach

-zwątpienia czas

-każdy lęk

-bez celu gniew

 

na tym kończe swoje wywody..

<w głośnikach : Eamon – fuck it>

tabaska : :