Komentarze: 8
aaaaAAAaaaaa [to chyba oznaka radości]
Na raz
sala jest
i zaproszenie na Sylwestra jest
i ktoś podpisał ten śmieszny papier, co by troszczył się o cały ten syf [człowiek, nie papier oczywiście]
i fajni ludzie są na liście :D
i ja też jestem
i zajebiście jest
i czuję, że to będzie inny Sylwester
taki bardziej.. no sami wiecie..
i... MAAAAX POZYTYW !
Na dwa
-Ty się bez sensu [?] urodziłaś! Nie mogłaś jakoś w maju, to by po środku było, tylko na sam wjazd od razu styczeń? I nie byłoby problemów z 18-stką!
- o Booooż ! I jeszcze za szybko się wyklułam !
Na trzy
-Ty przeciągasz ;)
-Że mówię takie NIEEEeeee [to takie moje specyficzne ‘nie’ – mówie nie + eeee] to nie znaczy, że od razu przeciągam! [bulwers]
-No jak nie?
-Noooo ale cooooo byloooo? [teeeej :D łahaha]
Na cztery
Tradycyjnie poszłam spać o 3 nas ranem [norma] no i jak jeszcze z zamkniętymi oczami próbowałam otworzyć okno, to coś mi spadło na nos zimnego – ŚNIEG ! ŁAAAAAhaaaaa :D kto ze mną idzie na sanki?
Na pięć
Mam swojego szpiega, więc się strzeż ! :) i ten szpieg mnie namawia bardzo (‘napisz’, ‘spróbuj’) a ja nie bardzo mogę, ponieważ ‘jestem dumna i uparta’ , ‘chce mi się płakać, jak o tym myślę’ i ‘przecież już nic nie da się zrobić, za późno’. Ale wstałam przed chwilą i miałam sen… proroczy?, a może jednak warto próbować…