Komentarze: 8
Ciche, nieśmiałe stuk-puk. Gorący pocałunek na wieczorne dzień-dobry kochanie.
Ona i on. Pełnia księżyca, stłumiona muzyka w głośnikach. Jego głos, spojrzenie, dotyk, ciepło, zapach, uśmiech, wszystko to sprawiało, że przy nim chciała zostać do końca swych dni, zapominając o wszystkim i wszystkich, bo liczyło się tylko to, że świat zawirował. Słowa nie opisałyby nawet w jednym procencie tego, co mogłaby przekazać.
‘Chwilo trwaj, jesteś taka piękna, chwilo trwaj, gdy cię trzymam w rękach.’
I świt zapukał promiennym blaskiem słońca, jak wtedy, kiedy bujała w obłokach.
Cmok-cmok. I poranne dobranoc kochanie.