Archiwum 11 lipca 2006


lip 11 2006 chill
Komentarze: 5

Zdałam, przeszłam przez to wszystko. Udało się.

Wiedziałam, że On się do mnie uśmiecha – tak z góry. Ciągle. Mimo wszystko...

Ciężko w takich chwilach powstrzymać się od łez i podpisać papierek, kiedy ręka lata jak szalona, kiedy 3 osoby (na 8) przede mną oblały, kiedy statystyki w oczach przerażały.

Bez szwanku - w głowie szumi od procentów. Tych dobrych.

Teraz już tylko z górki. Bo przecież się dostanę? ;-)

 

Czuję słabość ;)

 

‘Czasu nie trać, weź mnie za rękę, przeżyjmy życie jak najpiękniej.

Żyjmy pełniej. Żyjmy bardziej. mocniej.’

 

tabaska : :