Komentarze: 1
Nie, no przecież ja wcale nie jestem ryzykantką, której wszystko zwisa. Odrobina hardcoru nie zaszkodziła. Berlin, Frankfurt, Hamburg. 5 dni wystarczyło, aby zmienił się mój stosunek do Niemców, no może nie do tych rodowitych, z krwi i kości, ale niemieccy Turcy są naprawdę spoko ;) tylko czemu oni wszyscy tak pytali czy wyszłam już za mąż :D. Zdobyłam się na ten najtrudniejszy pierwszy krok i jestem z siebie dumna, bo dzięki temu poszerzyłam znajomości i mam otwartą drogę dalej... bo tu się robi duszno. Dość tych zakłamanych, fałszywych i zazdrosnych.