Archiwum 12 czerwca 2005


cze 12 2005 ;*
Komentarze: 13

Dni Góry - Całkiem nie-bezsensownie spędzony czas, nawet gdy leszki lecą i turlają się po chodniku 2 razy w ciągu 5 minut;] czy samo ‘dojście’ z Mieszka na stadion przez ‘mleczarską’, y znaczy się poznańską… eeeh 1,5godzinne spóźnienie ;D ( bo zatrzymał nas taki zaskakujący widok Miszczu.. yy ;) Szabermena – daj pan piątkę! ;)

A potem już tylko ten ‘pstryk’ i bezgwieździsta noc [też fajna], środek stadionu i wszystko dookoła zawirowało, booo..

 

„Już teraz wiem, że dni są tylko po to,
By do Ciebie wracać każda nocą złotą.
Nie znam słów, co mają jakiś większy sens
Jeśli tylko jedno, jedno tylko wiem
Być tam, zawsze tam gdzie Ty”

 

A na koniec przysypianie przy kawie i opowieści o nowobogackich, i przez kumkające żabki na Mieszka :> gdyby jeszcze ktoś tego żabiego rechotu, czy liści czereśniowych się nie wystraszył i z łomotajacym sercem przez ciemne ścieżki polne nie kroczył. I powtórka z rozrywki, taka sprzed dwóch lat, kocyk, śpiwór, ciepła herbatka, świeczki, truskawki - obrócone tyłkami po godzinnej rozmowie o.. przeszłosci i przyszłości zmęczone dniem wczorajszym i dzisiejszym zasneły ;]

 

aha!aha! dzisiaj:

-śliczne masz te oczka, piwne- tak mi sie fajnie kojarzą..

[ bo on TAKI romantyczny jest;D ]

 

Teeejlandio milcz! :[

tabaska : :