Komentarze: 7
Podkrążone, zmęczone oczy mówią same za siebie. Choroba wyssała życiową energię. Cały tydzień spędzony w łóżku i tak nie przywrócił mnie do stanu poprzedniego, alee kieeeedy to byyyło. Światła zgasły, a ja spać nie mogę, ale do tego już przywykłam.. od dwóch?trzech? lat. Takie przyzwyczajenie. Nie zasnę, jak nie włączę przed tym kompa, chyba że mam pod ręką jakąś pochłaniającą książkę. Jak ta ostatnio ‘Bez pamięci’.
Czasem potrzeba takich rozmów jak ta dzisiejsza, jest większa, od najbardziej porywającego głodu narkotykowego.. ale co ja o tym wiem..
‘mocno zszarpane struny łatwo mogą się zerwać,
czasem konieczna jest przerwa’
Fokus – wielkie booom