Komentarze: 7
...otulona szeptem, szept wonią ciał spragnionych i chwil nigdy niezapomnianych...
I będę szkicować tęsknotą oddech Twych dłoni. W lazurowej pieszczocie atomowym lotem gwiazd przerywać martwą ciszę. Finezyjnym wzrokiem rozkołysać oczu zielonych głębinę, aby pejzaż istnienia w sercach zadrżył. Promiennym ciałem dostrzegać w mroku, kiedy księżyc w swym pięknym ukaże rozkwicie melodię jesiennego wiatru. Uśmiechem wypełniać szczelinę. I dostrzegać trzepot rajskich skrzydeł motyli, który wypełni duszę wraz z cudowną wonią czerwonych różanych płatków, tych zasuszonych, które ciągle czuję. A świt zapuka rażącym blaskiem słońca... Dla nas.