Komentarze: 3
Ufff. Już po pisemnych. O wynikach nie będę na razie myśleć, jak zobaczę 11. lipca to wtedy pomyśle co z sobą ewentualnie zrobić ;)
Eee. Nie taki diabeł straszny jak go malują.
Nawet czasem mi się w klucz zdarzało trafić ;D i napisać wypracowanie na niemieckim o hardcorowej babci, co to skacze na bangie z mostów, wygrywa w tottka i się wozi po świecie ;D
To niby teraz to najgorsze? Ustne.. pff
Żyję Hiszpanią. Lotem. Białym puchem. Plażą. Palmami. Nim.
To jakiś sen? ;)