Komentarze: 6
Rozsypuję się od środka. I nie chodzi już nawet o to ze tu jest brudno, szaro i do duuupy.
A przecież są wakacje... nie wiem co się stało. Takie plany miałam - jeszcze w maju. Straciłam zapał. Każdy jest sobą tak strasznie zajęty, że kto by pomyślał o telefonie, o ustawce, czymkolwiek. Nie mam zamiaru na nikim czegoś wymuszać ani się narzucać.
Przyjaciele nie istnieją. Naiwna.
[nie próbujcie tego komentować]