Archiwum kwiecień 2005, strona 1


kwi 08 2005 Ty nas szukałeś, teraz my znaleźliśmy...
Komentarze: 10

Wierzę jak N I G D Y... dopiero teraz jestem przekonana w stu procentach, że tam naprawdę coś musi być. I zachodzi we mnie coś a`la  wewnętrzna przemiana romantycznego bohatera. Jak Soplica, albo i lepiej...

A wszystko dzięki Niemu, dziękuję Ci za to..

Żegnamy Cię Alleluja [*]

 

tabaska : :
kwi 03 2005 [*][*][*]
Komentarze: 12

Godzina 22 - wracałam do domu. Dzwony biły jak oszalałe, na ulicach pustki. Gdzieś już od 2h miałam złe przeczucie. Paulina mnie uspokajała: „To tylko pełna godzina i dlatego dzwonią”. 22:06 dalej dzwonią. „Ejj coś jest nie tak”. Dochodzimy do bloku, w oknach sąsiadów płoną świeczki. Momentalnie zrobiłam się blada, wbiegałam po schodach, ile sił w nogach, myśląc tylko „Oby nie to”. Wystarczy, że zobaczyłam jak rodzice oglądają telewizje, a na dole ekranu pasek z napisem: „Ojciec Święty Jan Paweł II nie żyje”.  Zapaliłam świeczkę w pokoju. Pomodliłam się. W nocy spać nie mogłam. Rano wstałam. Pierwszy raz od dłuższego czasu postanowiłam pójść do Kościoła. Nie mogłam słuchać tych wszystkich pieśni.. łzy leciały.. i pierwszy raz od dłuższego czasu wczułam się tak naprawdę w mszę i modlitwę.. Cały świat Go kocha. Wierzę, że tam, gdzieś na górze jest szczęśliwy. To On pokazywał nam, jak mamy żyć. Jest doskonałym przykładem na podejście do śmierci : "Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć"; "Jestem zadowolony, wy też bądźcie..."; "To, co pragnę osiągnąć, to do czego dążę ze wszystkich sił, to zobaczyć Boga twarzą w twarz. Dla tego celu żyję, działam, istnieję".  Obcy człowiek, a tak bliski. Byłam przyzwyczajona do tego, że On zawsze był. Od mojego urodzenia, przez całe życie. I nie pogodzę się z myślą, że ktoś mógłby Go zastąpić, nie zaakceptuję tego. Nigdy nie wierzyłam w instytucję Kościoła, ale wierzyłam w Niego. Swoja postawą pokazywał nam piękno człowieka. Na zawsze zostanie w mej pamięci. I będę opowiadać o Nim swoim dzieciom, tak jak opowiadałam parę miesięcy temu na niemieckim o „Moim autorytecie”... [*][*][*]

 

tabaska : :
kwi 02 2005 Opuścił nas [*]
Komentarze: 1

"Nasz Ojciec Święty Jan Paweł II powrócił do domu Ojca"

;(

tabaska : :
kwi 01 2005 -o tym i o tamtym-
Komentarze: 5

Nareszcie koniec tygodnia. Martwi mnie stan Papieża. Człowiek dobry, uczciwy, kochający innych, poświęcający innym życie umiera. Tak wiem - do Kościoła przestałam chodzić ponad rok temu.. bywa.. ale ksiądz, czy jakiś tam biskup nie jest żadnym [!] powiernikiem miedzy mną a Bogiem. Nie jest kimś godnym naśladowania i nigdy nie będzie dla mnie autorytetem, co innego Papież, któremu należy się największy szacunek. Bo mój rozum ogarnąć nie może, ile ten człowiek zrobił dla ludzkości. I mam nadzieję, że jeszcze wiele zrobi...

Święta – dla mnie był to czas wyciszenia się. Zamknęłam się na tydzień w kokon własnej wyobraźni i głuchłam na otaczajmy mnie szum. Nocami wzrokiem pożerając wersy „Lalki”, czy też horrory typu „Darkness” bądź „The Grudge”. To zwyczajna potrzeba izolacji, której zresztą sama nie wybrałam.. Sama nie wiem, czy to dobre, czy nie, bo za dużo myślę, kiedy mam czas i jestem sama. Wkręcanie sobie i wynajdywanie problemów z niczego to moja ulubiona nocna sztuka. Ale, ale czas z tym skończyć.. za niecałe 2h idę na 18stkę, więc nastąpi nieznaczna poprawa nastroju, taaakaaa na maaax.

 

‘When they bang this in the club baby you gotta get up’

‘I'm representing for them gangstas all across the world’

‘No stress, no seeds, no stems, no sticks!’

Snoop Doggy Dog i Dre wymiatają!

 

Dziś powiem wam tak:

Maamooo, maaaamo? Jestem w ciąąąąą.. jestem w ciąąąąąąą..

jesteeeem w ciągłym stresie..

 

tabaska : :