Archiwum sierpień 2004, strona 1


sie 10 2004 Bez tytułu
Komentarze: 13

Nie umiem się gniewać.
Wybaczam,
Ale nie zapominam.

I to jest ta cholerna prawda o mnie.
„Nienawidzę siebie za to
I żałuję chyba (…)”
~~~~~~~~~~~~
"Czuje się źle
Wiem, że od was dziś nie chciałem nic
Jestem gdzieś, lecz nie szukaj mnie,
Bo nie chce dalej żyć
Tu jest gdzieś kres"

tabaska : :
sie 08 2004 Bez tytułu
Komentarze: 12

Jednak wciąż nie mogę się pogodzić z pewną rzeczą.


Nie potrafię pojąć jak coś,
 co budowane miesiącami,
Można zrujnować w tak krótką chwilę.
Miałam już nigdy o tym nie wspominać
A jednak dalej coś mnie męczy,
Bo przecież bez tlenu nie można żyć!
:(

Sziiiit!
Macie swój tlen?
Ten nadzwyczajny, nieziemski?
Ten inny..

Szkoda, że czasu cofnąć nie można
Nic się już nie zmieni

p.s. spytaj-siebie-czego-pragniesz [?]

tabaska : :
sie 06 2004 Braki i nadmiary
Komentarze: 13
Od przyjazdu jakoś dziwnie się czuję w swoim mieście.
Jakoś tak obco. Nie obchodzi mnie już co myślą ludzie.
 Może nie aż tak jak tam w górach,
ale robię dalej co mi się podoba i mam wszystko i wszystkich gdzieś.
Wcześniej hamowałam się z różnymi odstępstwami od normy
 i starałam się zachowywać, tak, żeby się ‘raczej’ nie wyróżniać.
Co prawda, już nie mogę powiedzieć ‘co mi tam, i tak mnie nikt nie zna’
ale i tak prowadzę sobie - ot tak sobie - lekkie  życie.
Polecam wszystkim ;]
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Brakuje mi tych 3 tygodni z Mikołajowa :(
-Budzenia o 5 rano przez indyki-Głodowania– samochód z pieczywem przyjeżdżał co 4 dni, a nam się nie chciało dźwigać zakupów przez 5km-Zarywania poranku o 8 rano przez „beee” stu owiec -Chodzenia na boso po asfalcie-Tych romantycznych ballad śpiewanych pod oknem-Wkurwiania wrednych mieszkańców tej wsi głośnym odbijaniem piłki o 7 nad ranem-Gry w siatkę-Chodzenia, łażenia, nabijania km, wspinaczek, wedrówek, podróży itp.-Ogniska i siedzenia na pniach z gorącymi policzkami-‘Eeej, dziewczyny jak wino’-kąpieli na akwenie o mulistym dnie [fuuu]-‘Górskiej perły’, ‘Stodoły’ i zaćpanych pożeraczy kufli-Ucieczek od babć klozetowych :D-Leżenia na trawce-Moczenia nóg w misce z mydlinami na ul. przed domem-Grupowego montowania :D-Chleba z ketchupem i paluszkami z sezamem -Fochów i bulwersów z powodów bliżej nieokreślonych-Szesnastokilometrowej drogi z 3 zakrętami-Pściół, pająków, myszy, robali, itp.-Herbatki Dawida-Mostów z tabliczkami : „uwaga, spadające cegły, wstęp wzbroniony”-Naszej 'CALINECZKI', która co noc skrobała od podłogą
A najbardziej brakuje mi ludzi :(
Czemu ja tak szybko się przywiązuję? Osz głupia ;/

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i co jeszcze? Zmieniłam co nieco swój styl życia.
Więcej frisze luft und szport trajben :
Przechadzki po lesie, rowerek, basen, brzuszki, herbatka z bratka [
jednym duszkiem z zatkanym nosem.. –a fuu]
Więcej obżarstwa, bo inaczej tego nazwać się nie da..
Żeby tylko tego na wadze nie było widać, jak na razie nie drgnęła :D
[twardo trzyma się moje 47kg]
ale brzuszek rośnie i dlatego nad nim pracuję ;D
I tak jest więcej braków niż nadmiarów, więc jak przytyję, to się wyrówna :D
tabaska : :
sie 01 2004 Jestem z powrotem i zaczynam inaczej
Komentarze: 12

Witam was wszystkich ponownie.
Pytacie. Szalone? Gorące? Ooo takk pogoda dopisywała, nastroje też, krajobrazy i okolica cudowna, wręcz przepiękna. Wiele nowych i wspaniałych ludzi, wiele nowych miejsc, wiele dziwnych i powalających sytuacji, np. koleś pożerający kufel :o, wiele chodzenia i zwiedzania. Codziennie od 10-40km na pieszo-teraz tylko trzeba się dobrze trzymać, żeby nie stracić formę. Mimo, że przez 2 dni przed przyjazdem już tęsknota dała się we znaki będzie mi brakować wszystkiego, co tam przeżyłam. Wspomnienia na pewno zostaną na długo w mej pamięci, bo naprawdę jest co wspominać. Tym bardziej, że powstał 50-stronnicowy pamiętnik z tych 3 tyg. W którym dokładnie każdy dzień jest opisany. Pozwoliłam sobie umieścić pewne teksty, które napisał człowieczek którego będę zawsze cenić, nie tylko za oprowadzanie nas po okolicach, rymy i rysunki, ale za rozmowy, te na poważne i mniej poważne tematy ;], za czas nam poświęcony, za śmiech, za ogniska i wszystko co było.

A miedzy nami dziewczynami to „I TAK NAS NIKT NIE ZNA” przebijało wszystko ;D
A kapselek Tymbarka najpierw powiedział: ‘tego się nie zapomina
a później: ‘teraz dopiero będzie pieknie

Słowa uznania dla:

NASZA EKIPA:
-Dawid z Jaworzna-„PetyLeżąSeTuSamodzielnieZeb[h]rane –po prostu artysta
-Dawid I vel. Boxa vel. Tonger- niezły ŁebSter „dziewczyny spokojnie, DROBNOSTKA”
-Michał-„za 10-15 min. Będziemy”
-Leszek-100 puchatych owieczek
-Jasiu-i tylko 1 słowo-SARA

ŚREDNIA WIEKU 50 LAT :
p. Marecki-„oj boziu, boziu daj dobrze niedługo czekać”
Harnaś-tego naprawdę trzeba w morde lać
Maryśka-konfidentka z wielkim nosem
Rysiek z Jadźką-smakosze lipy z miodem
Ewcia-„pierdolem dżem, marmoladem kcem”
Pampi-„to dawaj na rękę” [obiecanki-cacanki a ciągle kaca leczy]
Romuald-„Dawid, Dawid, Dawid, kurwa, do domu”
Mama Leszka- "smurfy do domu"

I wspomniane powyżej teksty

„Gdy wspomnicie mnie, to na ten rysunek popatrzcie,
Bo dziewczyn takich jak Wy, dawno nie spotkałem na swej drodze
I myślę, że spodobałem Wam się.
Wspomnę Mikołajów i tych ludzi.
którzy dzięki Wam z domów wyszli i zobaczyli, że trzeba korzystać z każdej chwili
Ja tez nie stąd ale tak jak Wy, odnalazłem tu swój kąt.
Poczułyście na pewno smak Mikołajowa.
Tu nie ludzi, lecz widoki się docenia, bo tu jest tylko szczera ziemia
Fajne jesteście i nigdy nie zapomne z chłopakami, jak zwiedzałyście z nami
Te wioski położone pomiedzy miastami, takimi jak Góra,
Której mieszkańcy mając Was są prawdziwymi szczęściarzami.”
[autor-Dawid – 29.07.2004]


„Tyle problemów, tyle złych chwil, ale pomimo to jesteście optymistkami.
Podziwiam Was, bo jesteście wspaniałymi dziewczynami.
Takimi z którymi porozmawiać się da, Magda, Natal[J]a i cały czas uśmiechnięta Aśka
Dziś wyjeżdżacie, lecz nie ma co rozpaczać i płakać,
Bo na pewno kiedyś się jeszcze spotkamy i jeszcze wiele razy o czymś pogadamy
Ja to piszę ot tak dla przyjemności, jesteście najlepsze, powtórzę to znów bez skromności
Teraz wiecie jak jest w Mikołajowie,
szczerości mało i kłamstwa dużo od ludzi stąd w każdym słowie
Polubiłem was i Wasz styl bycia, no i oczywiście Wasze podejście do życia.
I wiele razy będzie tak, że zwróci na Was uwagę niejeden chłopak
Uroda, intelekt i szczęście w rozkwicie, to te rzeczy, którymi obdarowało Was życie.
Nie martwcie się słowami innych ludzi, bo takie głupoty płyną z zazdrości i z ludzkiej zawiłości.
Trzymajcie się i dbajcie o siebie, dzięki Wam w tym piekle poczułem się jak w niebie.”

[autor - Dawid – 31.07.2004]


Wszystkiego najlepszego,
Spełnienia życiowych planów,
Wszelkiej pomyślności
I tylko radosnych chwil,
[+5gram]
A oprócz tego
Zdrowia, życia pięknego,
Drewna tylko lekkiego,
Jacksona* posłusznego,
Żebyś był silny jak Pudzianowski
I uwielbiały Cię dziewczyny z wioski
Żeby Twój uśmiech był zawsze szczery
A laski leciały na Twe bajery
I Niech się Sarajewo* rozrasta
Żebyś mógł w końcu uciec do miasta
[pamiętaj, nie uwielbiaj PIASTA]
Niech Twe wygłupy w wodzie,
Nie będą takie jak u Szula* w samochodzie
I nigdy nie zapominaj o dziewczynach z Góry,
Bo pokażą swe pazury
A gdy będzie Ci smutno i źle
Przypomnij sobie te chwile piękne
Spójrz w okno naszej rudery
I przypomnij sobie WAKACJE 2004

*JACKSON – pies Dawida
*SARAJEWO – czyt. Mikołajów
*SZUL – czyt. Żul - z tym prawie byśmy dachowali samochodem
i choć był po 15 piwach i tak twierdził, że jest trzeźwy.

tabaska : :